Siostra Faustyna sama do mnie przyszła – świadectwo Jana Pospieszalskiego


[adrotate group=”9″]

25 kwietnia 2012 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach odbyło się spotkanie promocyjne wokół książki Ewy K. Czaczkowskiej „Siostra Faustyna. Biografia Świętej”, które prowadził Jan Pospieszalski. W spotkaniu wzięli udział:

bp Jan Zając – rektor i kustosz Sanktuarium,

ks. prof. Jan Machniak – rektor Międzynarodowej Akademii Bożego Miłosierdzia,

Ewa K. Czaczkowska – autorka książki,

s. M. Elżbieta Siepak – rzecznik prasowy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej.

Głos zabrał także ks. kardynał Franciszek Macharski, który udzielił wszystkim zebranym błogosławieństwa.

* * *

Też dosyć późno, ale siostra Faustyna sama do mnie przyszła. W zdarzeniu moim życiowym bardzo trudnym, tragicznym, dramatycznym. W sytuacji kiedy byłem rzeczywiście rozbity, potwornie dotknięty śmiercią syna. Pierwszym kapłanem, który przyszedł był młody ksiądz wikary przyniósł mi różaniec i mówi odmawiaj koronkę do Bożego Miłosierdzia. I to mnie uratowało. Postawiło mnie na nogi.

I później drugi raz w życiu w Katyniu po katastrofie smoleńskiej. Pierwszą modlitwą, którą publicznie zainicjowano była właśnie koronka do Bożego Miłosierdzia, która nam pozwoliła przejść przez tamto okropne doświadczenie na tym cmentarzysku, gdzie część naszych reporterów poleciała na lotnisko próbując tam się dostać, a myśmy stali przerażeni zupełnie i nie wiedzieliśmy jak z tego wybrnąć i co zrobić. I nagle młody kapłan do mikrofonu zaczął głośno odmawiać koronkę do Bożego Miłosierdzia i to nas uratowało. My pozbieraliśmy się i dopiero cokolwiek mogliśmy zacząć myśleć i robić.

Także to się dzieje w naszych życiach. Każdy z Was by pewnie opowiedział dwie takie historie co najmniej albo trzy. Także siostra Faustyna działa a ta książka Wam pomoże odkrywać również te rzeczy, które były w przeszłości i wyczuli nas na przyszłość czego państwu bardzo gorąco życzę.

 

no images were found

Facebook Comments

Related posts