Gmina Czernichów latami łamie prawo. Jest pismo Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Od lat 12 przysiółek Machaczki w gminie Czernichów boryka się z brakiem wody w przydomowych ujęciach.

Do tej pory gminni urzędnicy interpretowali prawo po swojemu, czyli tak: Wprawdzie ustawa z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym nakłada na gminę obowiązek zaopatrzenia mieszkańców w wodę, ale jeśli się nie przeprowadzi wodociągu do jakiegoś miejsca, to problemu nie ma, a mieszkańcy niech sobie radzą jak mogą. Tym sposobem na mapie gminy pozostały osady, gdzie wodociąg nie dotarł. Na liczne prośby mieszkańców przysiółka Machaczki o dostarczanie wody beczkowozem kierownik ZGK rozkładał ręce i twierdził, że gmina nie ma takiego obowiązku, bo do tego miejsca nie jest doprowadzony wodociąg. W piśmie z dnia 11 stycznia 2019 do Agnieszki Panek kierownik ZGK Paweł Kotula napisał:

Dostawy wody beczkowozem, które odbywały się na prośbę mieszkańców raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące w latach ubiegłych, miały charakter doraźny i interwencyjny, nie były i nie są one obowiązkiem Zakładu.

Następnie odesłał mieszkańców do punktu poboru wody w Rusocicach, który jest czynny od 7:30 do 15:30 po wcześniejszym kontakcie telefonicznym, czyli akurat wtedy, gdy wszyscy są w pracy.


Agnieszka Panek napisała skargę na działanie, a właściwie na niedziałanie kierownika Kotuli. Skargę rozpatrywała rada gminy, która jak należało się spodziewać uznała ją za bezzasadną. Tu z kolei Przewodniczący Rady Gminy Czernichów Zbigniew Kędzierski popisał się znajomością ustawy o samorządzie gminnym pisząc już wprost:

Skarga na działanie kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej w Czernichowie nie znajduje uzasadnienia, gdyż Zakład nie ma obowiązku dostarczania wody mieszkańcom budynków nie podłączonych do gminnej sieci wodociągowej, a taka jest właśnie sytuacja kilku budynków mieszkalnych zlokalizowanych w Kłokoczynie w przysiółku Machaczki.

Wypowiedzi gminnych urzędników pobrzękują w tym samym tonie. Trzeba też zaznaczyć, że gmina zatrudnia dwie osoby na stanowiskach prawniczych.

W 2022 roku sprawa trafiła na biurko Rzecznika Spraw Obywatelskich. Rzecznik po zapoznaniu się z tematem wystosował do gminy pismo, w którym wyjaśnił państwu samorządowcom, na czym polega zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty i realizowanie zadań własnych gminy w oparciu o wyżej wymienioną ustawę. RSO w piśmie do gminy pisze:

w orzecznictwie sądów administracyjnych podnosi się, że skoro do obowiązków gminy należy zaopatrzenie mieszkańców gminy w wodę i jest to zadanie własne gminy, to gmina nie może zaniechać wykonywania tego obowiązku ani przerzucać go na inne podmioty, gdyż tak czyniąc faktycznie przestaje wykonywać swoje ustawowe obowiązki, co w świetle prawa oznacza, że organy gminy działają niezgodnie z prawem. Władztwo organów gminy i obowiązki z tym związane obejmują wszystkich mieszkańców gminy jako członków tej wspólnoty samorządowej i całe terytorium należące do danej gminy. Nie stoi temu na przeszkodzie to, że niektórzy mieszkańcy gminy, czy też grupy mieszkańców zaopatrują się w wodę z własnych studni, czy też ujęć wody, nienależących formalnie do gminy, czy też przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, którym gmina powierzyła na swym terenie wykonywanie zbiorowego zaopatrzenia w wodę.

Dalej RPO zauważa, że korzystanie z innego niż gminne źródła wody nie zwalnia gminy z ustawowego obowiązku zaopatrzenia swoich mieszkańców w wodę i przytacza na tę okoliczność dwa wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pierwszy z dnia 11 października 2013 r. sygn. akt II OSK 1129/12, drugi dnia 4 marca 2020 r., sygn. akt II OSK 1107/18. W uzasadnieniu z dnia 11 października 2013 II OSK1129/12 możemy przeczytać jak należy rozumieć zbiorowe zaopatrzenie w wodę, które wynika z art. 3 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz. U. z 2006 r. Nr 123, poz. 858, ze zm.). W art. 2 pkt 21 tej ustawy czytamy, że przez zbiorowe zaopatrzenie w wodę należy rozumieć ujmowanie, uzdatnianie i dostarczanie wody. Zdaniem sądu jakość wody do spożycia powinna być zgodna z wymaganiami rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 29 marca 2007 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi. Gmina nie może wykonywania tego obowiązku zaniechać, ani przerzucać na inne podmioty w tym na mieszkańców. W uzasadnieniu wyroku II OSK 1107/18 sędziowie NSA napisali, że w sytuacji, kiedy gmina nie rozwiązała w całości na swoim terenie problemu zbiorowego zaopatrzenia mieszkańców w wodę, nie można twierdzić, że obowiązek ten przestał istnieć i Gmina jest z niego zwolniona.

Zdaniem RPO przepisy ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków nie pozwalają sprawy zaopatrzenia w wodę mieszkańców gminy traktować jako ich sprawy prywatnej. Zadania własne gminy są obowiązkami gminy. Organy samorządu terytorialnego nie mają prawa odmawiać wykonywania swych obowiązków wynikających z ustaw i przerzucać ich na mieszkańców gminy. Taka postawa władz gminy narusza przepis art. 7 Konstytucji RP, który określa granice prawa w jakich mają działać organy władzy publicznej, do których bez wątpienia należą również organy gminy.

Jak widzimy Rzecznik Praw Obywatelskich stawia sprawę jasno. Gmina Czernichów przez długie lata naruszała i nadal narusza swoje podstawowe obowiązki wobec mieszkańców. To oczywiście może mieć konkretne konsekwencje prawne. Być może pismo Piotra Mierzejewskiego Dyrektora Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego Biura Rzecznika Praw Obywatelskich spowoduje pewne otrzeźwienie na szczytach czernichowskiej władzy i w podległych im jednostkach.

Marek Czapla

Facebook Comments

Related posts