35 rocznica śmierci Stanisława Pyjasa – Miriam Agnieszka Przybysz


[adrotate group=”9″]

W 35 rocznicę śmierci Stanisława Pyjasa jak co roku złożono kwiaty przed bramą numer 7 przy ulicy Szewskiej w Krakowie. Stanisław Pyjas zmarł w tej bramie pobity przez “nieznanych sprawców” 7 maja 1977 roku.

* * *

Szanowni państwo chciałam na początku podziękować za tak liczne przybycie. Jestem bardzo wzruszona tym jak państwo bardzo uczcili śmierć Staszka w tą 35 rocznicę. Pozwolę sobie odczytać kilka słów w 35 rocznicę śmierci mojego wuja Stanisława Pyjasa, którego już nie poznałam. Jednak jest mi bliski przez to co pozostawił. Przez przykład życia, przez wiersze, które otwierają przestrzenie mojej duszy.

Mija wda lata od ekshumacji, w której uczestniczyłam. Wciąż jest wiele pytań. Powiem nawet, że pytań jest coraz więcej. Pytań, na które nasza rodzina nie może uzyskać odpowiedzi. Przypomnę, że z jamy brzusznej Stanisława Pyjasa w trakcie ekshumacji wydobyto trzy przedmioty w tym dwa kuliste. Podkreślam, że wydobyto je z jamy brzusznej czyli z miejsca, gdzie umieszczono mózg po sekcji zwłok. Nie wiem dlaczego te informacje zostały przekręcone przez dziennikarzy. Te przedmioty zaginęły.

Na temat dwóch kulistych przedmiotów wypowiadały się osoby, które w komunikacie Polskiej Agencji Prasowej określono jako zbliżone do sprawy. Dlaczego w takim razie Prokuratura Okręgowa nie przesłuchała tych osób, Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadząc śledztwo w sprawie zaginięcia tych przedmiotów? Dlaczego w trakcie przesłuchania mnie, odmówiono mi pokazania zdjęć z ekshumacji, które obejmowały miejsce, gdzie wcześniej na rysunku zlokalizowałam umieszczenie tych dwóch kulistych przedmiotów i zakrzywionej płytki na tacy? Dlaczego Prokuratura Okręgowa w Krakowie odmawiała siostrom Stanisława Pyjasa statusu stron pokrzywdzonych, pozbawiając rodzinę prawa do apelacji?

Proszę państwa nie zaprzeczam, że mogło dojść do upadku z wysokości. Jednak to nie wyjaśnia wszystkiego. To nie wyjaśnia mechanizmu powstania wszystkich obrażeń. Dlaczego prokurator komisji IPN odmawia siostrze Stanisława Pyjasa zadania biegłym dodatkowych pytań? Bardziej szczegółowych pytań. Chodzi nie tylko o substancję od jakiej powstały zabarwienia trzech wgłębień w potylicy. Chodzi także, między innymi, o kwestię obrażeń szyi, które stwierdzono w więcej niż jednym miejscu. Chodzi także o kwestię okrągłych obrażeń na twarzy, o których profesorowi Jakliński i Nasiłowski w opinii z 1991 roku wypowiedzieli się, że mogły by powstać wskutek uderzenia biernego, ale tylko o przedmiot posiadający wystające detale, a takich detali w bramie na Szewskiej nie stwierdzono.

Pytań jest o wiele więcej i nie sposób tutaj wszystkich przytaczać. Prokurator nie chce powołać niezależnego biegłego w tych sprawach. Prokuratura Okręgowa w Łodzi, prowadząc śledztwo z mojego zawiadomienia, dotyczące ekspertyzy z sekcji po ekshumacji zachowała się również asekuracyjnie. Składałam wnioski o powołanie niezależnego biegłego w celu porównania opinii. Bezskutecznie. Prokuratura Okręgowa w Łodzi uczyniła tych biegłych, których ekspertyza była kwestionowana sędziami we własnej sprawie. Tutaj także odmówiono siostrom i matce Stanisława Pyjasa praw stron pokrzywdzonych.

Skoro wymiar sprawiedliwości uchyla się od wyjaśnienia tak wielu wątpliwości to nasza rodzina chce prywatnie dokonać medycznych konsultacji. Jednak nie możemy tego zrobić. Dlaczego? Ponieważ prokurator, który prowadzi tę sprawę w IPN od dwóch lat wciąż domawia siostrze Stanisława Pyjasa oraz jej adwokatowi przekazania kopii zdjęć kośćca Stanisława Pyjasa. Od dwóch lat wciąż o te zdjęcia prosimy bezskutecznie.

Jest to o tyle niepokojące, że do żadnej z ekspertyz nie dołączono zdjęć wnętrza tej części czaszki, gdzie w potylicy znajdują się trzy wgłębienia zabarwiona na ciemnopopielato. Dlaczego nie możemy uzyskać tych zdjęć? Dlaczego prokurator IPN nie bada dogłębnie sprawy a także uniemożliwia to rodzinie?

Na jakiej podstawie w takim razie, pięć miesięcy po ekshumacji, dyrektor Krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej pan Marek Lasota stwierdził w wywiadzie dla radia RMF, było to 15 września 2010 roku, że obrażenia jakie odkryto po ekshumacji zbliżają prokuratorów do stwierdzenia, że było to zabójstwo? Dlaczego w takim razie teraz prokuratorzy się wycofują?

 

Facebook Comments

Related posts