Przywróćmy pamięć Żołnierzom Niezłomnym! Msza Święta Wypominkowa Bazylika Mariacka – Kraków

IMG_1009Msza Święta Wypominkowa Bazylika Mariacka – Kraków

W ostatnią niedzielę odprawiona została uroczysta Msza Święta za Żołnierzy Niezłomnych – Wyklętych, którzy jak przysięgali walczyli o Polskę aż do ofiary życia. Mordowani przez niemieckich i sowieckich zbrodniarzy w czasie 2-giej wojny światowej i później już po oficjalnej dacie zakończenia tamtej wojny wierzyli, że Polska będzie wolna, że ktoś, jakiś sojusznik nam pomoże wyzwolić się spod sowieckiego jarzma. Komuniści służący sowieckiemu okupantowi organizowali obławy na polskich żołnierzy. Złapanych mordowali od razu lub wsadzali do więzień, torturowali i później zabijali, bardzo często strzałem w tył głowy, tak jak sowieci w Katyniu mordujący naszych oficerów. Zamordowanych wrzucali do jakichś dołów, potem zasypywali wapnem, urządzali na ich grobach wysypiska śmieci albo chowali swoich, aby nikt nigdy nie dowiedział się o tych okropnych zbrodniach, aby nikt się nie dowiedział o tych wiernych synach Matki – Polski.

Ale Polska się o nich upomniała. Dzięki takim Polakom jak śp. Janusz Kurtyka – Prezes IPN czy śp. Prezydent RP Lech Kaczyński dzień 1 marca ogłoszono Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ruszyły też prace poszukiwawcze i ekshumacyjne w kilku miejscach w Polsce, by odnaleźć pomordowanych Bohaterów i ich godnie pochować. Instytut Pamięci Narodowej oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa podjęli się prac ekshumacyjnych na warszawskich Powązkach, Służewcu i w innych miejscach. W ciągu ostatnich kilku lat wydobyto z bezimiennych grobów powązkowskiej Kwatery Ł, czyli tzw. Łączki szczątki ok. 200 Polaków. Wśród zidentyfikowanych Żołnierzy znaleziono m.in. Hieronima Dekutowskiego „Zaporę” czy Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę” dowódcę V Wileńskiej Brygady AK. Znaleziono też w Gdańsku Danutę Siedzikównę „Inkę” – sanitariuszkę z oddziału „Łupaszki”. Od kilku lat koordynuje prace ekshumacyjne profesor Krzysztof Szwagrzyk – historyk z wrocławskiego IPN, pracują archeolodzy, wolontariusze. Ale są ludzie, którzy w tym przeszkadzają. Na Służewcu aresztowano trumienki z kośćmi Bohaterów. Na Powązkach wstrzymano prace. Oprawcy, ci mordercy już prawie wszyscy zmarli, ale są ich spadkobiercy, są rodziny komunistów pochowanych na grobach naszych Żołnierzy. Są ludzie, którzy mają jakieś powody, by prawda nie wyszła na jaw. Są też bezduszni urzędnicy państwowi, których nie obchodzi to, że rodziny pomordowanych od tylu już lat szukają swoich bliskich. Nie rozumieją tego jakie są ich obowiązki wobec Narodu, wobec Matki – Polski i Jej Wiernych Synów, którzy za tę Matkę życie oddali.

Naszym obowiązkiem jest wydobyć Żołnierzy – Bohaterów z bezimiennych dołów śmierci i ich godnie pochować.

Fundacja „Łączka”, której prezesem jest Tadeusz Płużański – syn więzionego razem z rotmistrzem Witoldem Pileckim Tadeusza Płużańskiego pragnie, by cały Naród upomniał się o naszych Bohaterów. Dlatego organizowane są akcje zbierania podpisów, by tym głosem Narodu przekonać tych, którzy utrudniają prace ekshumacyjne. Dlatego też zorganizowana została ta uroczysta Msza Święta wypominkowa w krakowskim Kościele Mariackim, by o tym przypominać, by wołać Naród o wsparcie akcji.

O godzinie 17.00 przy dźwiękach żałobnej etiudy organowej do Kościoła weszły poczty sztandarowe oraz Żołnierze z tamtych lat, czyli Grupy Rekonstrukcji Historycznej – Ogniowcy z Podhala, GRH NSZ Beskidy, GRH Krakowskich Ułanów.

Aktor Jakub Kosiniak rozpoczął spotkanie słowami: „Zebraliśmy się w Bazylice Mariackiej, by modlić się za żołnierzy Niezłomnych – Wyklętych , którzy walczyli i ginęli za Boga i Ojczyznę. Chcemy przypomnieć ich nazwiska i twarze, by przywrócić pamięć naszym Bohaterom”. Przywitał też przybyłych na uroczystość kombatantów.

Modliliśmy się za Żołnierzy broniących kresów wschodnich, za Żołnierzy Armii Krajowej, Żołnierzy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, za Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Po kolei odczytywaliśmy ich nazwiska, pseudonimy i daty kiedy zginęli. Usłyszeliśmy Modlitwę NSZ w wykonaniu Łukasza z GRH z Żywca, która brzmi: „Panie Boże Wszechmogący, daj nam siłę i moc wytrwania w walce o Polskę, której poświęcamy nasze życie. Niech z krwi niewinnie przelanej braci naszych pomordowanych w lochach gestapo i czeki, niech z łez naszych matek i sióstr wyrzuconych z odwiecznych swych siedzib, niech z mogił żołnierzy naszych poległych na polach całego świata powstanie Wielka Polska. O Mario, Królowo Korony Polskiej błogosław w naszej pracy i naszemu orężowi, o spraw Miłościwa Pani Patronko Naszych Rycerzy, by wkrótce u stóp Jasnej Góry i Ostrej Bramy zatrzepotały Polskie Sztandary z Orłem Białym i Twym Wizerunkiem – Amen”.

Odczytano także list przekazany przez Krzysztofa Szwagrzyka. Historyk wspomniał w nim podpułkownika Łukasza Cieplińskiego – prezesa IV Zarządu Głównego WiN, który wiedząc, że zostanie zamordowany, a jego ciało mordercy będą chcieli ukryć przed światem – mówił do współwięźniów: „Pamiętaj, że gdy będą mnie zabierali na egzekucję wezmę do ust swój medalik z Matką Boską i po tym mnie poznacie”. Krzysztof Szwagrzyk stwierdził, że to przesłanie „to są też słowa do nas współczesnych tych, którzy mają zaszczyt poszukiwać w całym Kraju nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944 – 56 i tych, którzy w różny sposób oddają hołd tak jak dziś w Krakowie tysiącom Żołnierzy Niezłomnych poległych w walce i zamordowanych przez sowieckich okupantów i ich rodzimych kolaborantów. Odnajdźcie nas, wyciągnijcie z dołów hańby posypanych wapnem, przywalonych gruzem. Wydobądźcie spod wysypisk śmieci, ustawionych na miejscu naszego spoczynku szaletów. Rozpoznajcie, przywróćcie nam nasze imiona, nazwiska i twarze. Ściągnijcie z nas ciężar zbudowanych na naszych grobach komunistycznych pomników”. Wspomniał, że spośród 200 ofiar wydobytych na powązkowskiej „Łączce” 36 odzyskało już swoją tożsamość. „Żołnierze Niezłomni powracają, a wraz z nimi nadzieja, że odnajdziemy i pochowamy z honorami, na które zasłużyli – Wszystkich. Nikt i nic nie może zwolnić nas z obowiązku poszukiwania miejsc ich pochówku. Żadne przeszkody prawne ani jakiekolwiek inne nie mogą być usprawiedliwieniem dla powstrzymania powrotu Żołnierzy nienazwanego jeszcze Powstania przeciw komunistycznemu zniewoleniu. Czuwajmy, aby nikt nie próbował już zawrócić ich z ostatniego marszu, który rozpoczęli. Pamiętajmy o medaliku w ustach podpułkownika Cieplińskiego, relikwii leżącej wciąż gdzieś na Łączce pod jednym z pomników „zasłużonych dla władzy ludowej”. Trwajmy do chwili, gdy nie zostanie odnaleziona i wydobyta, a szczątki niezłomnego pochowane w Panteonie Narodowym”.

Mszę koncelebrowali ojciec Maciej Sadowski – redemptorysta oraz ojciec Jerzy Pająk – kapelan środowisk niepodległościowych. Ojciec Sadowski rozpoczął kazanie śpiewem „O Panie któryś jest na niebie wyciągnij sprawiedliwą dłoń, wołamy z cudzych stron do Ciebie o polski dach, o polską broń”. Po chwili już cały Kościół śpiewał razem z nim tą piękną Pieśń Obozową napisaną przez polskich żołnierzy internowanych w Rumunii w 1939 roku. „Śpiewali tę pieśń częściej przy ognisku, a także w celach śmierci czekając na strzał w tył głowy” – powiedział.

Przypomnieliśmy sobie rotę przysięgi Armii Krajowej:

W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten święty Krzyż, znak męki i Zbawienia. Przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił, aż do ofiary mego życia.

Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaczonemu przezeń dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy dochowam niezłomnie cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg”.

Chór IV LO śpiewał „Miejcie nadzieję nie tę lichą marną” – piękna pieśń wciąż aktualna, choć napisana tyle lat temu. Słyszeliśmy strofy wierszy autorstwa Beaty Walusiak dedykowane zamordowanym Żołnierzom i nam, byśmy o nich nie zapomnieli.

Gdzie jesteś żołnierzu, gdzie cię pochowali?

Czy leżysz cichy w gronie towarzyszy?

Zabity skrycie strzałem w potylicę

Wznosisz błagania, których nikt nie słyszy?”

Ty co przychodzisz odkrywać historię

Złóż dzisiaj pokłon na Łączce kwaterom

Żyj tak, by oni byli z ciebie dumni

Pamiętaj

Cześć i Chwała Bohaterom!”

Elżbieta Serafin

 

Fotografie Elżbiety Serafin

Facebook Comments

Related posts