Ks. prałat Wojciech Kochański – XIII Ogólnopolska Pielgrzymka NSZZ Solidarność do Lichenia


[adrotate group=”9″]

28-29 kwietnia 2012 roku odbyła się XIII Ogólnopolska Pielgrzymka NSZZ Solidarność do Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu.

Kazanie wygłosił Ks. prałat Wojciech Kochański

Ja jestem dobrym pasterzem. Popatrzcie jaka miłością obdarzył nas Ojciec. Nazywamy się dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Eminencjo, najdostojniejszy księże kardynale, umiłowani stróże cudownego obrazu Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski, księża Marianie, panie przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność, poczty sztandarowe, wszyscy znakomici pielgrzymi, uczestnicy XIII Ogólnopolskiej Pielgrzymki pod hasłem Maryja matką w naszym domu. Jesteś moim Bogiem, chcę Ci podziękować, pragnę Cię uwielbiać.

Przybyliśmy na dziękczynienie, na zawierzenie Bogu i Maryi. Jesteśmy tu również w szczególną niedzielę Dobrego Pasterze, kiedy kościół prosi o dobrych pasterzy, czerpiąc wzory z ofiarnej miłości i służby dobrych pasterzy, którzy w liczbie prawie 3 tysięcy przeszli przez obozy koncentracyjne w starej Europie. W tym 226 kardynałów z diecezji włocławskiej złożyło czytelne świadectwo wiary męczeństwa na ołtarzu Boga i ojczyzny.

Jesteśmy tu razem. Duchowni, świeccy, ludzie nauki i prości robotnicy. A może wśród nas już znacząca liczba rencistów, emerytów i bezrobotnych. Silni i słabi, święci i potykający się codziennie o grzech, ale wszyscy razem solidarni stajemy dzisiaj w tym szczególnym miejscu u naszej Matki Bolesnej Królowej naszego narodu by razem z błogosławionym księdzem Jerzym Popiełuszko, który dołączył do świętego Maksymiliana, błogosławionego biskupa Kozala tych setek polskich, dobrych pasterzy, do ofiar Katynia i Smoleńska, do męczenników, którzy zginęli z rąk służby bezpieczeństwa, by złożyć dziękczynienie za powołanie do służby narodowi i ojczyźnie. Stajemy tutaj w tej cudownej bazylice zbudowanej solidarnością ubogich ludzi na chwałę dobrego Boga aby być solidarnym również w tym co nas dzisiaj tak bardzo boli, niepokoi, co dzisiaj przynosimy jako trud swojego istnienia. My wiemy, że dar solidarności jest ciągłym tworzeniem, jest ciągłym budowaniem. Przecież to był kamień wzgardzony, odrzucony przez budujących a stał się kamieniem węgielnym.

no images were found

Facebook Comments

Related posts